Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wałęsa - uroczystości - wyjaśnienie

0
Podziel się:

Lech Wałęsa, tłumacząc na blogu swą nieobecność podczas uroczystości z okazji 30-lecia "Solidarności", napisał, że czuje się już zmęczony. W związku z tym nie jest w stanie brać czynnego udziału w wielu spotkaniach i uroczystościach.

Były prezydent przeprosił jednocześnie osoby, które poczuły się dotknięte jego decyzją. Zaznaczył tym samym, że jest to wina zmęczenia i jak sam to określił - "biologii". Podkreślił również, że nie jest to wynikiem jego "zadufania" - "W tym stanie rzeczy, z moim stanem zdrowia, chcę mieć w reszcie święty spokój."
Decyzja Wałęsy dotycząca jego nieobecności podczas uroczystości spotkała się z falą krytyki ze strony niektórych działaczy "Solidarności". Jan Mosiński, przewodniczący Regionu Wielkopolska Południowa NSZZ Solidarność, wystosował gorzki list otwarty do Lecha Wałęsy. Jan Mosiński pisze między innymi: " Pana postawa potwierdza tylko, że traktował Pan, i nadal traktuje polskiego robotnika instrumentalnie, że stawia Pan na pierwszym miejscu swoje "ja". To przykre, że tak potraktował Pan tych, którzy jeszcze w Pana wierzyli, że jest Pan jednym z nich - człowiekiem "Solidarności". Mosiński dodaje: "Wyalienował się Pan z naszych szeregów, kiedy zachciało się Panu zostać Prezydentem Polski. Pana pogarda dla członków "Solidarności" okazana w ostatnim czasie jest czymś niezrozumiałym, biorąc pod uwagę, że tak chętnie obnosi się Pan z wpiętym w klapy marynarki wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej"
W swoim gorzkim liście Jan Mosiński prosi Lecha Wałęsę aby zrezygnował z przyznanego mu tytułu Zasłużony dla NSZZ "Solidarność". "Szkoda, że nie ma już tego Lecha Wałęsy z 1980 roku" kończy przewodniczący regionu Wielkopolska Południowa NSZZ Solidarność. List nosi datę 27 sierpnia 2010 roku i został opublikowany na portalu Solidarności południowej Wielkopolski.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)