Główny ekonomista ING Banku Śląskiego Mateusz Szczurek podkreśla, że frank szwajcarski tradycyjnie umacnia się, gdy gospodarki Europy i Stanów Zjednoczonych borykają się z problemami, a dzisiejsze informacje ze Szwajcarii jeszcze bardziej podkreśliły tę różnicę. Ekspert uważa jednak, że wystarczy jedna dobra wiadomość z rynków, na przykład o przyznaniu dodatkowej pomocy Grecji, może osłabić franka. Jego zdaniem zmęczenie inwestorów kryzysem sprawia, że chętnie zareagują oni na dobre informacje.
Po południu na rynku międzybankowym za euro trzeba płacić 3 złote 95 groszy, za dolara 2 złote 74 grosze, a za franka szwajcarskiego 3 złote 26 groszy.