Rejestr wszystkich trzech form opieki nad dziećmi mają prowadzić samorządy. W Warszawie wpisano do niego już istniejące, publiczne żłobki. Jak mówi dyrektor zespołu żłobków miasta stołecznego Warszawy Bożena Przybyszewska, wystarczyło złożyć wniosek o zarejestrowanie. "Nasze żłobki działały na podstawie ostrzejszych przepisów, które teraz zostały złagodzone. Kontrola nie była więc konieczna" - podkreśla Bożena Przybyszewska.
W najbliższym czasie Rada Warszawy ma zdecydować, czy i w jakiej wysokości będą przyznawane dotacje dla żłobków i klubików dziecięcych.
Miasto liczy też na to, że zaczną powstawać przyzakładowe żłobki. Zdaniem dyrektora biura polityki społecznej Warszawy Bogdana Jaskołda, pracodawców powinna zachęcić możliwość zwiększenia odpisu na fundusz socjalny o 7,5 procent średniej płacy: "Dzięki temu będą mieli konkretne pieniądze na zorganizowanie żłobka. Nie muszą angażować dodatkowych środków".
Od dziś łatwiej będzie też założyć żłobek, bo zmniejszone zostały wymogi co do lokali i warunków sanitarnych w żłobkach. Nie będzie też obowiązku zatrudniania w żłobkach osób z wykształceniem pielęgniarskim. Bożena Przybyszewska ocenia, że jest to zmiana na lepsze. "Nareszcie ustawa daje nam możliwość zatrudniania nauczycieli i pedagogów, bo tej pory zatrudnialiśmy co prawda nauczycieli wychowania przedszkolnego, ale jako pełniących obowiązki opiekunki."
Ustawa zachęca też do otwierania klubików dziecięcych, czyli opiekowania się kilkorgiem dzieci przez maksymalnie pięć godzin dziennie. Podobną opiekę mogą też sprawować opiekunowie dzienni - tyle, że pensję będą im płacić samorządy.
Warszawski urząd ma nadzieję, że dzięki ustawie żłobkowej do końca roku przybędzie co najmniej 500 miejsc w żłobkach czy klubach dziecięcych. Bo w tej chwili w stolicy około 6 tysięcy dzieci czeka w kolejce na miejsce w żłobku.
Dla wszystkich zainteresowanych zmianami, jakie wprowadza ustawa, Warszawa uruchomiła specjalną infolinię: 22 443 14 70.
