Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że duchownemu postawiono zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Biskup przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Jednocześnie złożył wniosek o skazanie go bez przeprowadzenia rozprawy i wymierzenie kary ośmiu miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie, a także zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na cztery lata. Rzecznik powiedział, że prokurator zaakceptował ten wniosek. Biskupowi zatrzymano prawo jazdy. Do końca miesiąca prokuratura skieruje do sądu akt oskarżenia z wnioskiem o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy. Zdaniem rzecznika, sąd uwzględni ten wniosek i wymierzy uzgodnioną wcześniej karę.
Przed trzema dniami 57-letni biskup stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w latarnię przy skrzyżowaniu Wisłostrady i ulicy Boleść w Warszawie. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało ponad dwa i pół promila.
Wczoraj hierarcha przyznał się do prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i oddał się do dyspozycji papieża. W oświadczeniu, zamieszczonym na stronie internetowej archidiecezji warszawskiej, biskup przeprosił wszystkich, których zgorszył swoim czynem, a szczególnie wiernych archidiecezji warszawskiej.
IAR