"Marsz solidarności przeciw rasizmowi i przemocy policji" ma charakter pokojowy - podkreślają organizatorzy.
Uczestnicy marszu niosą transparenty z hasłami: "Max nie był agresywny, nie atakował policji, więc dlaczego nie żyje", "Rasizmowi Stop. Stop Brutalności policji".
Do tragedii doszło w ubiegłą niedzielę podczas kontroli przeprowadzanej przez policjantów na bazarze.Jak powiedział IAR Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji, do zajścia doszło w trakcie rutynowej kontroli handlujących przy stadionie. W jej trakcie jeden z kupców zaczął uciekać. Gdy został powalony na ziemię przez policjanta, kilkudziesięciu innych handlarzy zaatakowało funkcjonariuszy. Wtedy doszło do szamotaniny, w trakcie której padł śmiertelny strzał. Okoliczności jego oddania są dopiero wyjaśniane.
W sprawie śmierci nigeryjskiego sprzedawcy, toczą się dwa postępowania, w tym przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza.
Przesłuchano wszystkich zatrzymanych, łącznie 33 osoby. 25 usłyszało zarzut czynnej napaści na policjantów.