Miasto chce jednak kupców stamtąd usunąć. Prezes Państwowego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Warszawie Piotr Grzegorczyk mówi, że razem z targowiskiem zniknie także dworzec. Wyjaśnił, że miasto tylko do końca tego roku wydzierżawia PPKS teren pod dworcem autobusowym.
Miasto nie wyznaczyło innej lokalizacji, dlatego od nowego roku wszystkie autobusy jadące na wschód będą musiały odchodzić z drugiego końca Warszawy - z Dworca Zachodniego. Wydłuży to czas przejazdu o co najmniej 30 minut. Marcin Ochmański z biura rzecznika miasta tłumaczy, że decyzja o likwidacji dworca zapadła na prośbę Narodowego Centrum Sportu. Wyjaśnił, że ta przestrzeń będzie potrzebna do dalszych prac przy budowie Stadionu Narodowego.
Miasto zapewnia, że z własnych pieniędzy wybuduje inny dworzec i chce na niego wydać 20 milionów złotych. Głosowanie w tej sprawie ma się odbyć na Radzie Miasta we wrześniu. Termin powstania nowego dworca to rok 2012.