Po usypaniu góry węgla ekolodzy weszli na nią z transparentami. Jak mówią, to ich protest przeciwko polityce energetycznej opartej o węgiel. Uważają, że spotkanie w hotelu to hipokryzja, że tak naprawdę jest tam mowa o pakcie węglowym, który pogłębi kryzys klimatyczny. Ekolodzy wyrazili także zdziwienie, że wicepremier Waldemar Pawlak nie zdaje sobie sprawy z tego, iż polski rząd jest gospodarzem najważniejszej, jak stwierdzili, tegorocznej konferencji na świecie.
Demonstracja odbywa się spokojnie, policja nie reaguje. Ekolodzy zapewniają, że nie mają zamiaru wszczynać żadnej awantury.