Pomysł filmu pojawił się 6 lat temu. Po śmierci Kuklińskigo, reżyser zdecydował się nakręcić dokument, bez udziału głównego bohatera.
W filmie znalazły się bardzo osobiste rozmowy z wdową po pułkowniku, Hanną Kuklińską. O Kuklińskim wypowiadają się między innymi szef wywiadu armii amerykańskiej na początku lat osiemdziesiatych generał William E. Odom, oficerowie CIA, z którymi Kukliński współpracował, profesor Zbigniew Brzeziński, a z drugiej strony - naczelny dowódca Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego, marszałek Wiktor Kulikow oraz generałowie Czesław Kiszczak i Wojciech Jaruzelski.
Strona amerykańska potwierdza, że w latach 1972 - 1981 był najcennniejszycm szpiegiem amerykańskim działającym w Bloku Wschodnim, i przekazał na Zachód ponad 40 tysięcy najbardziej tajnych dokumentów. Amerykańscy rozmówcy nazywają Kuklińskiego patriotą, którego jedyną motywacją była ochrona terytorium Polski przed zagłądą w wyniku prawdopodobnej inwazji sowieckiej. Dokumenty, które przekazał na Zachód dotyczyły między innymi tajnych planów ZSRR użycia broni nuklearnej oraz planów wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Twórca filmu dotarł do adiutanta generała Kulikowa, Wiktora Anoszkina. Ten ujawnił mu swoje notatki z pierwszej połowy grudnia 1981 r. Wynika z nich, że generał Jaruzelski domagał się od Sowietów gwarancji pomocy wojskowej w przypadku niepowodzenia stanu wojennegow Polsce. Generał Kulikow miał odmówić.
Dokument "Gry wojenne" ma trafić do rozpowszechniania - oprócz Polski- także za granicę. Przewidziany jest pokaz filmu w Stanach Zjednoczonych.