kardiochirurgii warszawskiego szpitala MSWiA. Sąd ponownie wezwał posła PiS-u do sądu na rozprawę 20 lutego.
Sąd podkreślił, że poseł został prawidłowo poinformowany o terminie rozprawy, a do akt nie wpłynęło od niego żadne usprawiedliwienie. Wzywany w charakterze świadka, Zbigniew Ziobro ma w takiej sytuacji obowiązek stawić się do sądu.
O przesłuchanie posła Ziobry przed sądem wnioskuje spółka Axel Springer, wydawca gazety "Fakt", która został pozwana w procesie o naruszenie dóbr osobistych przez doktora Mirosława G. Kardiochirurg domaga się od gazety przeprosin oraz pół miliona złotych odszkodowania za publikację artykułu z 15 lutego ubiegłego roku, w którym padły sformułowania: "Doktor zabijał w rządowym szpitalu", oraz: "Oto ofiara doktora mordercy". Artykuł został opublikowany przez "Fakt" dzień po wspólnej konferencji prasowej szefa CBA, Mariusza Kamińskiego, oraz ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, na której z ust Ziobry padły słowa: "nikt nigdy nie będzie już pozbawiony życia przez tego pana". Wypowiedź dotyczyła doktora G.
W procesie, jaki "Faktowi" wytoczył lekarz, gazeta broni się, że gazeta była uprawniona do użycia drastycznych i ostrych sformułowań pod adresem lekarza. Według pełnomocnika "Faktu" taką dziennikarską ocenę zdarzeń związanych z doktorem G. uzasadniały wypowiedzi Zbigniewa Ziobry i szefa CBA oraz atmosfera, w jakiej została zorganizowana ich wspólna konferencja prasowa.
Zbigniew Ziobro ponownie został wezwany przez sąd na rozprawę 20 lutego. W tym samym dniu ma też zeznawać - również na wniosek pozwanego "Faktu" - szef CBA Mariusz Kamiński.
Ponadto sąd wezwał na 20 lutego na świadka brata doktora Mirosława G.. Jarosław G., również lekarz, ma złożyć zeznania na okoliczność krzywdy, jaką Mirosław G., oraz cała rodzina mieli ponieść w wyniku publikacji "Faktu".