Niektórzy rodzice przyjechali z chorymi dziećmi, inni z pustymi wózkami inwalidzkimi i zdjęciami swoich pociech. Główne hasło protestu brzmi "Samą miłością dzieci nie nakarmimy". Pikietujący domagają się zmian w systemie zasiłków. Świadczenie pielęgnacyjne, przysługujące, gdy rodzic nie pracuje, wynosi 420 złotych. Od listopada będzie podwyższone o 100 złotych, jednak to i tak za mało. Jolanta Martyka z forum "Razem możemy więcej" powiedziała, że pikietujący już wczoraj wręczyli premierowi petycję z żądaniami. Uzyskali też obietnicę, że próg dochodowy świadczenia pielęgnacyjnego będzie zniesiony, jeżeli liczba osób, którzy stracili uprawnienia do tego świadczenia, nie przekroczy 6 tysięcy.
Dzisiaj rodzice złożyli w Kancelarii Premiera laurki namalowane przez dzieci. Ministrom finansów oraz pracy i polityki społecznej przekażą symboliczny koszyk jednogroszówek.