Na czele manifestacji idą przywódcy Solidarności, w tym jej szef Janusz Śniadek. Za nimi można zobaczyć osoby pchające wózki z hipermarektu. W wózkach wiozą nieliczne produkty, na które stać emerytów czy pracowników sfery budżetowej: chude twarożki i papier toaletowy.
Uczestnicy manifestacji zbierają do puszek pieniądze na emeryturę dla premiera Donalda Tuska. Protestujący wrzucają co najwyżej grosze. Pod Kancelarią Premiera związkowcy przesypią pieniądze do urny, która zostanie przekazana szefowi rządu.
Wcześniej, przewodniczący Solidarności Janusz Śniadek powiedział w przemówieniu do związkowców, że celem manifestacji jest obrona praw pracowniczych, które są zagrożone. Podkreślił, że to pracownicy są największym bogactwem i kapitałem polskiej gospodarki. "W ten kapitał trzeba inwestować, od tego zależy rozwój i przyszłość Polski" - mówił szef Solidarności.
