Do wypadku doszło wczoraj, podczas popołudniowego szczytu, na nadziemnym odcinku metra. Jeden z pociągów zatrzymał się, by poprzedzająca go kolejka mogła opuścić stację. Wtedy z tyłu uderzył w niego jadący z dużą prędkością inny skład. Jego przedni wagon wylądował na dachu stojącej kolejki.
To najtragiczniejszy wypadek w 33-letniej historii waszyngtońskiego metra. Jego przyczyny nie są na razie znane. Maszynistka pociągu, który się nie zatrzymał, jest jedną z ofiar śmiertelnych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.