Jesteśmy świadkami prób wpływania na kardynałów, którzy wezmą niebawem
udział w wyborze następcy Benedykta XVI - twierdzi watykański sekretariat stan. Wczesnym popołudniem wydano specjalne oświadczenie potępiające takie naciski.
Naciski te sekretariat stanu porównuje do wpływów, jakie w przeszłości na konklawe wywierały wielkie mocarstwa. Stolica Apostolska zawsze starała się bronić swobody kolegium kardynalskiego, które kierować się powinno wyłącznie dobrem Kościoła, czytamy w nocie. Tak jak w przeszłości dochodziło do "naginania jego decyzji do logiki typu politycznego czy doczesnego", tak dziś podejmuje się próby rzucenia na szalę ciężaru opinii publicznej, której oceny nie są często oparte na aspekcie duchowym przeżywanego przez Kościół momentu. Za godne ubolewania uważa się mnożenie się doniesień, które są często niezweryfikowane, niemożliwe do zweryfikowania bądź wręcz kłamliwe, co szkodzi osobom i instytucjom. Watykański sekretariat stanu zapewnia, że katolicy, koncentrują się na tym, co najważniejsze: modlą się za Benedykta XVI, za to, by Duch Święty oświecił uczestników konklawe i za przyszłego papieża.
Informacyjna Agencja Radiowa
