Benedykt XVI podkreślił, że pontyfikat Piusa XII przypadł na burzliwe lata wojny oraz okres odbudowy i trudnych stosunków międzynarodowych, który przeszedł do historii jako zimna wojna.
"Papież Pacelli pocieszał wypędzonych i prześladowanych, ocierał łzy cierpienia i opłakiwał niezliczone ofiary wojny. Działał często w sposób ukryty i w ciszy, ponieważ przeczuwał, że tylko tak można było uniknąć najgorszego i ocalić jak największą liczbę Żydów" - mówił Benedykt XVI, przypominając o wyrazach wdzięczności i uznania, jakie napływały do Piusa XII ze środowisk żydowskich zaraz po wojnie, a także po jego śmierci.
Na zakończenie kazania Benedykt XVI powiedział - "Modląc się o to, aby szczęśliwie posuwał się naprzód proces beatyfikacyjny Sługi Bożego Piusa XII, pamiętajmy, że świętość była jego ideałem. Jest ona potrzebna i w naszym świecie, który dręczą niepokój i obawy o przyszłość i gdzie odejście wielu od prawdy i od cnoty pozwala dojrzeć scenariusze pozbawione nadziei".
Po mszy Benedykt XVI modlił się przy grobie Piusa XII w Grotach Watykańskich.