Do końca czerwca Węgry, które sprawują prezydencję w Unii Europejskiej, będą chciały zakończyć rozmowy w sprawie przystąpienia Bułgarii i Rumunii do strefy Schengen. Zapowiedział to ambasador Węgier w Warszawie. Robert Kiss mówił na zwołanej przez siebie konferencji prasowej o dotychczasowych dokonaniach węgierskiej prezydencji i o oczekiwaniach wobec Polski, która w lipcu przejmie przewodnictwo we Wspólnocie.
Robert Kiss podkreślał, że sukcesami węgierskiej prezydencji są przyjęte w ostatnim czasie rozwiązania dotyczące zarządzania gospodarczego oraz zorganizowany w lutym szczyt bezpieczeństwa energetycznego w Budapeszcie. Jak mówił, Węgry chcą też doprowadzić do końca sprawę rozszerzenia strefy Schengen o Bułgarię i Rumunię. Przekonywał, że leży to w interesie całej Unii Europejskiej. "Rozszerzenie strefy Schengen znakomicie mieści się w filozofii węgierskiej prezydencji, opartej na budowaniu mocnej Europy, bliższej swoim obywatelom. Wszyscy pamiętamy podróżowanie po Europie z paszportem i kontrolami granicznymi. Wiemy, jak ważna dla obywateli Europy jest swoboda podróżowania" - powiedział.
Ambasador Robert Kiss podkreślił też, że jak dotąd nie sprawdziły się czarne prognozy polityków i komentatorów dotyczące węgierskiej prezydencji. "Na samym początku musieliśmy zmierzyć się z krytyką państw członkowskich Unii i europejskich polityków. Ale to już za nami. Państwa członkowskie przyznają, że Węgry kierują pracami Unii w sposób efektywny. Co ważniejsze, salony polityczne i dziennikarskie Brukseli również przyznają, że jak dotąd węgierska prezydencja wypełnia swoje zadania dobrze i na czas" - podkreślał.
Ambasador powiedział, że Węgry będą oczekiwały, by nastepne prezydencje nadal prowadziły rozmowy w sprawie rozszerzenia Unii o państwa Bałkanów Zachodnich. Przypomniał, że Węgry pomogą też Polsce w organizacji szczytu Partnerstwa Wschodniego, zaplanowanego na drugą połowę roku w Warszawie.
