Premier Gordon Brown zapowiedział, że poruszy tę sprawę w rozmowie telefonicznej z premierem Indii Manmohanem Singhiem, który powtarza, iż za zamachami stoją terroryści spoza Indii. Gordon Brown powiedział telewizji Sky News, że jest za wcześnie na jakiekolwiek konkluzje.
Angielski premier zastrzegł jednak, że terroryści działający w jednym kraju mogą korzystać ze wsparcia przestępczych organizacji z innego państwa. Dlatego, jego zdaniem, tak dużą wagę ma wzmocnienie współpracy między Indiami a Wielką Brytanią w reakcji na zamachy terrorystyczne.
Premier Brown dodał, że w hotelach Oberoi i Taj Mahal w Bombaju nie ma już żadnych brytyjskich zakładników. Wśród ponad 140 ofiar śmiertelnych jest jeden Brytyjczyk, obywatele Zjednoczonego Królestwa są też wśród rannych.