Koniec lata oznacza powrót dzieci do szkół i spadek temperatur na półkuli północnej, którą zamieszkuje prawie 90 procent ludności świata. To idealne warunki do rozprzestrzeniania się wirusa - podkreśla WHO. Zdaniem ekspertów Organizacji, zamknięcie szkół mogłoby być skuteczne pod warunkiem, że rządy zdecydują się na taki krok bardzo szybko - zanim zachoruje jeden procent obywateli danego kraju. To może zredukować obciążenie służby zdrowia o 30 do 50 procent. Z drugiej strony, trzeba liczyć się z kosztami ekonomicznymi wynikającymi z nieobecności rodziców i opiekunów dzieci w pracy.
Według WHO, obecnie największy wzrost zachorowań jest odnotowany w południowej Azji i we wschodniej Europie.