Silne wichury przeszły przez Anglię, Francję, Holandię i Belgię. Są ofiary śmiertelne, wiatr wyrządził też duże zniszczenia, sparaliżował transport i pozbawił prądu setki tysięcy gospodarstw. Na nadejście wichur przygotowują się teraz Niemcy, Dania, Szwecja i Polska.
Minionej nocy i rano huraganowe wiatry nad Anglią spowodowały spore straty materialne. Są też ofiary śmiertelne. Wczoraj wieczorem wzburzone morze zabrało pływającego w nim 14-latka. W nocy zwalone drzewa zabiły kierowcę samochodu oraz nastolatkę śpiącą w przyczepie kampingowej.
Wichura pozbawiła energii 270 tysięcy domów i mieszkań i sparaliżowała transport na południu Anglii oraz komunikację miejską w Londynie. Jak podano, na tory kolejowe zwaliło się ponad 100 drzew, blokując ruch. 450 pasażerów dwóch promów spędziło 2 godziny na wzburzonym Kanale La Manche przed zamknietym portem w Dover. W Londynie zwalone drzewo spowodowało wybuch instalacji gazowej, który zniszczył jeden dom i uszkodził trzy sąsiednie.
W Belgii wichury spowodowały chaos na drogach, kolejach i w powietrzu. Wiatr wiejący z prędkością prawie 100 kilometrów na godzinę wyrządził też wiele zniszczeń. Uszkodzone są dachy, kominy i fasady budynków, przygniecione konarami drzew samochody. W samej tylko Brukseli strażacy musieli interweniować ponad 300 razy. Ponieważ silne wiatry wciąż wieją w belgijskiej stolicy wszystkie parki, cmentarze i wejścia do lasów są zamknięte.
We Francji wichury pozbawily prądu 60 tysięcy gospodarstw. Wiatr wiejący z szybkością dochodzącą do 140 kilometrów na godzinę uderzył w brzegi Bretanii. Z nieco mniejszą prędkością nawałnica szalała nad wybrzeżem normandzkim. Meteorolodzy ostrzegają, że żywioł może teraz dotknąć inne rejony północnej Francji, w tym tereny położone nad ujściem Sommy i region Pas-de-Calais. W okolicach Lille ogłoszono trzeci w czterostopniowej skali poziom zagrożenia. Huragan łamie drzewa, uszkadza linie elektryczne, zrywa dachy. Policja ostrzega kierowców, aby nie parkowali samochodów pod drzewami.
Według meteorologów, wichura ma się teraz przemieścić nad Danię i południową oraz zachodnią Szwecję, a także nad Polskę.
W Danii ogłoszono komunikaty wzywające mieszkańców rejonów szczególnie zagrożonych orkanem, podczas którego prędkość wiatru może osiągnąć nawet w porywach165 km na godz., by nie opuszczali domów. Wichura dotrze również nad Bałtyk. Z tego powodu już zapowiedziano zawieszenie popołudniowych rejsów łączących duńską wyspę Bornholm, leżąca nie całe 100 km na północy zachód od Kołobrzegu z brzegami Szwecji i Danii.
W Południowej Szwecji władze zdecydowaly się na odwołanie wielu połączeń kolejowych ze względu na niebezpieczeństwo zerwania przez wiatr lub padające drzewa, trakcji elektrycznej. Na dziewięciu kierunkach łączących Göteborg z innymi miastami pociągi mają zastąpić autobusy, które ze względu na ewentualną blokadę dróg zwalonymi drzewami nie mogą też gwarantować punktualności kursowania. Zapewne zostanie zamknięty ruch samochodowy oraz kolejowy na moście nad bałtycką cieśniną Sund pomiędzy Danią i Szwecją. Odwołano ponadto kilka połączeń promowych pomiędzy Szwecją a Niemcami. Zapowiedziano też zakłócenia w międzynarodowym ruchu lotniczym zalecając pasażeromśledzenie stron internetowych poszczególnych lotnisk włącznie z portami w Sztokholmie i w Kopenhadze.
IAR
