Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wiele gmin potrzebuje wsparcia od bogatszych

0
Podziel się:

Obok niewielkiej grupy samorządów, które muszą dzielić się swoimi dochodami w ramach tzw. janosikowego, znajduje się też duża liczba gmin i powiatów, które mogą funkcjonować w zasadzie tylko dzięki otrzymywanym subwencjom. Takim samorządem jest m.in. zamieszkiwana przez nieco ponad 3 i pół tysiąca ludzi gmina Przesmyki na Mazowszu. Jak zauważa wójt Andrzej Skolimowski, zaledwie 20 procent budżetu stanowią dochody własne. Pozostałe środki gmina otrzymuje w formie subwencji. Na 9,5 mln złotych przychodów tylko 1,8 mln złotych to dochody własne. "Większość dochodów stanowią subwencja wyrównawcza, oświatowa i równoważąca" - wyjaśnia wójt Przesmyk.
Andrzej Skolimowski zaznacza, że gdyby nie subwencje, niewielkie gminy nie miałyby szans na rozwój. Samorządom brakowałoby bowiem pieniędzy na tzw. wkład własny przy inwestycjach finansowanych ze środków Unii Europejskiej. Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej zauważa, że nawet jeśli dotacja unijna wynosi 85 procent, to przy inwestycji rzędu kilknastu milionów złotych samorząd musi zabezpieczyć 2-2,5 mln złotych środków własnych. "Z tym mamy problemy" - dodaje Andrzej Skolimowski.
Mimo skromnego budżetu gmina Przesmyki należy do czołówki samorządów pozyskujących najwięcej funduszy unijnych w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)