Nieudany zamach w Boze Narodzenie na amerykański samolot nad Detroit stanowił sygnał, jak wielkim zagrożeniem stał się Jemen. Działająca tam Al-Kaida Półwyspu Arabskiego przeszkoliła nigeryjskiego zamachowca i wyposażyła go w niemal niemozliwą do wykrycia bombę. Ostatnio wydała też apel do wszystkich muzułmanów, aby pomogli wygnać niewiernych z Półwyspu Arabskiego, zabijając pracownikow zachodnich ambasad. W 2008 roku ugrupowanie to przypuściło dobrze skoordynowany atak na ambasadę amerykańską w stolicy Jemenu, Sa'anie, zabijając 19 osób, w tym młodą Amerykankę.
W Wigilię jemeńskie lotnictwo, przy współpracy wywiadu amerykańskiego, zbombardowało kryjówki Al Kaidy, ale nie wyeliminowało jej przywódców. Teraz Amerykanie i Brytyjczycy postanowili zwiększyć pomoc dla jemeńskich sił rządowych. Eksperci z obu armii będą też szkolić jemeńskie siły specjalne.