Brytyjski wywiad MI6 współpracował z pułkownikiem Muammarem Kaddafim do tego stopnia, że wspólnie z Libijczykami starał się umieścić agenta w al-Kaidzie.
Sprawa jest bardzo tajemnicza, gdyż najwyraźniej mediom nie wolno zdradzić wszystkich szczegółów operacyjnych.
Sprawa, którą jako pierwszy obszernie relacjonował _ Sunday Telegraph _, dotyczy otwarcia przez Libijczyków przy udziale brytyjskich agentów radykalnego meczetu _ w jednym z miast zachodniej Europy _.
Ta prowokacja miała przyciągnąć elementy związane z al-Kaidą. Oba wywiady zwerbowały też podwójnego agenta - potencjalną wtyczkę w europejskiej strukturze al Kaidy. O tych działaniach nie wiedziały władze zainteresowanego państwa, w którym mieścił się meczet-pułapka i mieszkał zwerbowany agent. Obecnie pojawiły się głosy, że ta operacja mogła się łatwo wymknąć spod kontroli i ułatwić al-Kaidzie zorganizowanie zamachu w Europie.
_ _
_ Sunday Telegraph _ zwraca uwagę, że ta akcja wyprzedziła o kilka miesięcy zbliżenie między Londynem i Trypolisem, kiedy w 2004 roku pułkownik Kaddafi wyrzekł się broni masowego rażenia i zadeklarował udział w _ wojnie z terroryzmem _.
Ówczesny brytyjski premier Tony Blair wybaczył mu wówczas zabójstwo policjantki w Londynie i wysadzenie w powietrze samolotu nad Szkocją. Ale już wcześniej brytyjski wywiad zawarł bliską znajomość z szefem libijskich służb specjalnych Moussą Koussą, któremu umożliwił potem ucieczkę z Libii przed zemstą powstańców.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kaddafi bogatszy niż Carlos Slim? Na kontach miał mieć zgromadzone nawet 200 mld dolarów - trzy razy więcej niż Carlos Slim, meksykański magnat mediowy, krezus numer jeden. | |
Brytyjskie sukcesy w Libii. Dostali za to miliony Niewykluczone, że brytyjska broń była używana do tłumienia protestów. |