Wydalenie ma związek z wykorzystaniem sfałszowanych brytyjskich paszportów przy zabójstwie dowódcy Hamasu w Dubaju.
Izraelski MSZ na razie nie komentuje decyzji Brytyjczyków.
Izrael nie potwierdza też doniesień o związkach z zabójstwem wysokiego rangą członka Hamasu Mahmuda al-Mabhouha, który był założycielem zbrojnego skrzydła organizacji. W styczniu został on zamordowany w swoim hotelowym pokoju w Dubaju.
Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich ustaliły, że 27 osób, zamieszanych w zabójstwo Palestyńczyka posługiwało się fałszywymi paszportami - brytyjskimi, irlandzkimi, niemieckimi, francuskimi i australijskimi.
Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Milliband określił całą sprawę jako skandal i oświadczył, że śledztwo wyjaśni wszystkie jej okoliczności.