W proteście bierze udział poranna zmiana, która o godzinie 6 odmówiła wykonywania pracy. Związkowcy wzięli ze sobą syreny i transparenty, skandują "Złodzieje" i "Precz z zarządem". Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Jan Cieślak powiedział, że sytuacja, w której z 1300 - osobowego zakładu zwolniono 750 pracowników jest bez precedensu. Dodaje, że przez dziewięć miesięcy pensje płacono z opóźnieniem, a ostatnia - w ratach.
Protestujący domagają się przedstawienia programu naprawy zakładu.
Wieluński Zugil produkuje duże elementy stalowe wykorzystywane na przykład przy budowie stadionów. Związkowcy twierdzą, że dyrekcja zakładu nie chciała rozmawiać z pracownikami.
Organizatorzy pikiety zapowiadają, że protest potrwa do momentu wypłaty wynagrodzeń.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.