Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Witold Rodkiewicz: kolorowej rewolucji w Mołdawii nie będzie

0
Podziel się:

Trzeci dzień trwają antykomunistyczne protesty w Kiszyniowie, stolicy Mołdawii. Rano kilkaset głównie młodych osób zgromadziło się wokół parlamentu oraz zablokowało jedną z głównych ulic Kiszyniowa. Dzisiejsza demonstracja miała charakter pokojowy. 

Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Witold Rodkiewicz uważa, że pomimo ostrego sprzeciwu wobec władzy, kolorowej rewolucji w Mołdawii nie będzie, bowiem opozycyjne elity polityczne nie są do tego przygotowane. Analityk dodaje, że opozycja z jednej strony popiera manifestantów, z drugiej strony nie staje wyraźnie na ich czele.

Witold Rodkiewicz uważa, że przyczyny protestów są antysystemowe, wymierzone przeciwko reżimowi stworzonemu przez komunistyczne rządy i prezydenta Władimira Woronina. Zdaniem Witolda Rodkiewicza, stworzona przez Woronina "klika" blokowała modernizację kraju i hamowała procesy integracji Mołdawii z Unią Europejską.

W demonstracjach antykomunistycznych uczestniczą głównie studenci. Witold Rodkiewicz podkreśla, że władze nie stworzyły im w kraju perspektyw rozwoju, dlatego żądają otwarcia się Mołdawii na kraje Unii Europejskiej. Jego zdaniem, sfrustrowana młodzież buntuje się przeciwko bezrobociu i zacofaniu kraju.

Ambasadorzy państw Unii Europejskiej w Mołdawii spotkali się, aby ocenić sytuację w kraju. W spotkaniu uczestniczy specjalny wysłannik Unii do Mołdawii Kalman Miszei.

Demonstracje w Kiszyniowie wybuchły po ogłoszeniu wyniku niedzielnych wyborów, które według oficjalnych danych wygrali komuniści. Opozycja oskarża władze o sfałszowanie głosowania i domaga się ponownego przeprowadzenia wyborów.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)