27 taki doroczny sondaż przeprowadzono wśród prawie 3 i pół tysiąca Brytyjczyków. Dyrektor Krajowego Ośrodka Badań Społecznych Penny Young powiedziała, że 20 lat po odejściu ze stanowiska premiera Margaret Thatcher brytyjskie społeczenstwo znacznie zbliżyło się do jej poglądów. Wśród tych prawicowych opinii króluje przekonanie, że państwo za dużo wydaje na zasiłki - tego zdania jest obecnie trzy czwarte społeczeństwa, w latach 80. - była tylko połowa. Większość Brytyjczyków postrzega też różnice w dobrobycie jako rezultat lenistwa jednych i ciężkiej pracy drugich, albo jako nieunikniony produkt uboczny rozwoju ekonomicznego. Wzrosła tez liczba przeciwników znacząco wyższego opodatkowania zamożnych. 13 lat rządów Partii Pracy pozostawiło jednak wyraźne przekonanie, że państwo ma obowiązek łożyć na służby publiczne. Większość Brytyjczyków nadal ocenia rozziew między ubogimi a zamożnymi dziećmi jako zbyt wielki. "Sondaż wskazuje, że naród znalazł się na politycznym rozdrożu między lewicą a prawicą i nie powinno
dziwić, że tegoroczne wybory zaowocowały koalicją" - powiedziała dziennikarzom dyrektor brytyjskiego Ośrodka Badań Społecznych.
