Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wlk.Bryt.-książę Andrzej-pretensje

0
Podziel się:

Brytyjskie media donoszą o złym towarzystwie, jakie dobiera sobie drugi syn królowej Elżbiety, książę Andrzej. Byłaby to jego prywatna sprawa, gdyby nie fakt, że jednocześnie pełni oficjalnie, w imieniu rządu, funkcję ambasadora brytyjskiego biznesu za granicą.

Księciu Yorku Andrzejowi wytknięto ostatnio zażyłą przyjaźń z synem pułkownika Kadafiego i z amerykańskim biznesmenem Jeffrey'em Epsteinem, skazanym 3 lata temu za sutenerstwo nieletniej prostytutki. Brytyjską prasę obiegło nawet zdjęcie księcia Andrzeja w jej towarzystwie, choć nikt nie zarzuca mu niczego więcej. Brytyjska prasa krytykuje księcia już od dłuższego czasu. Zaczęło się od doniesień o jego niestosownym zachowaniu wobec gospodarzy podczas podróży do Azji Środkowej. Brytyjski ambasador określił je wręcz jako "chamskie". Ale książę zawarł tam jednak na tyle bliskie przyjaźnie, żeby sprzedać swoją niszczejącą rezydencję w Anglii zięciowi prezydenta Kazahstanu. Miliarder Timur Kulibajew zapłacił za nią 15 milionów funtów - o 3 miliony więcej niż jej wycena rynkowa. Nigdy nie udało się dociec, dlaczego, a Kulibajew nawet w niej nie zamieszkał.
Minister spraw zagranicznych William Hague twierdzi, że nie miał czasu zająć się tymi domniemanymi skandalami i broni księcia: "Dostrzegłem podczas swoich podróży wiele korzyści, jakie wniósł w krajach, w których odgrywał swoją rolę, zrobił wiele dobrego dla swego kraju".
Jako reprezentant brytyjskiego biznesu książę Andrzej pracuje wprawdzie gratis, ale jego podróże kosztują skarb państwa prawie pół miliona funtów rocznie, a utrzymanie - ćwierć miliona z kasy królowej. Jego własny dochód to zaledwie tysiąc funtów - 4 i pół tysiąca złotych miesięcznie emerytury wojskowej.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)