Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wlk. Brytania-Heathrow-normalizacja

0
Podziel się:

Sytuacja na londyńskim lotnisku Heathrow wraca do normy, działają oba pasy startowe i pełna obsluga samolotów ipasażerów. Skutki kryzysu minionych 4 dni będą się jednak jeszcze przez jakiś czas dawać we znaki liniom lotniczym, które będą musiały rozładować zaległości w przewozach. Po południu Colin Matthews, drektor generalny właścicielaHeathrow, firmy BAA, powiedział reporterom: "Lotnisko jest dzisiaj w pełni sprawne, ale - tak jak po kryzysie z pyłem wulkanicznym - linie lotnicze będą potrzebować kilku dni, żeby przywrócić ich normalne funkcjonowanie."

Linie British Airways ujawnily na przykład, że od soboty odwołały 2 tysiące połączeń, skierowały 40 samolotów z pasażerami na zagraniczne lotniska, a teraz muszą na nowo zarezerwować loty dla ćwierci miliona zawiedzionych podróżnych, ułożyć rozkład dyżurów 3 tysięcy pilotow i 14 tysięcy członków załóg pokładowych.
Brytyjskie media przestały składać całą odpowiedzialność za kryzys na Heathrow na niespodziewany atak zimy i zaczęły zadawać pytania: dlaczego niespodziewany? Nagłośniły też sprawę ogromnej premii dyrektora BAA, który rok temu zainkasował milion funtów nagrody. Colin Matthews już po kilku godzinach oświadczył: "To ja ponoszę odpowiedzialność i postanowiłem nie brać premii za 2010 rok."
Londyńska prasa podkreśla tymczasem, że BAA to spółka hiszpańska, niebrytyjska.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)