Poprawkę do prognoz trzeba było wnieść w nocy, zamykając Heathrow i Gatwick. Obecnie na Heathrow uruchomiono już część połączeń, ale ograniczoną do 30 na godzinę. Gatwick nadal - co najmniej do 14.00 naszego czasu - nie będzie przyjmować samolotów. Nieczynne są też porty lotnicze w Glasgow i dalej na północ w Szkocji oraz w Irlandii północnej. Otwarto natomiast zamknięte wczoraj Birmingham i Manchester.
Sytuacja jest tak zmienna, że linie lotnicze apelują do pasażerów, aby każdorazowo sprawdzali prezed wyjazdem z domu, czy ich lot się odbędzie.
Zapowiadany zachodni wiatr miał rozproszyć nową chmurę wulkaniczną, jaka pojawiła się wczoraj nad Wyspami Brytyjskimi, ale na razie wygląda na to, że przywiały tylko nad Londyn pył znad Irlandii - choć lotnisko w Dublinie również pozostaje zamknięte.
Chmura znad środkowej Anglii przemieściła się natomiast nad Holandię, gdzie na 8 godzin zamknięto lotniska w Amsterdamie i Rotterdamie.
Minister transportu w nowym brytyjskim rządzie koalicyjnym Philip Hammond powiedział, że wraz z liniami lotniczymi pilnie poszukuje sposobów na bezpieczne uruchomienie lotów nawet w warunkach zapylenia.