Nie było na świecie piękniejszego i bardziej cywilizowanego miejsca od Norwegii, wspomina rzymska "La Repubblica", po czym natychmiast dodaje, że "dzielnica rządowa Oslo przypomina dziś Kabul". "Corriere della Sera" mówi o "bliskowschodnich metodach", zastosowanych przez wewnętrzną ekstremę, być może spod znaku neonazizmu.
Największy włoski dziennik nie wyklucza, że to, co wydarzyło się w Norwegii, może znaleźć naśladowców w innych krajach Zachodu. Odrodzeniu formacji neonazistowskich sprzyjają bowiem kryzys gospodarczy, wielkie ruchy migracyjne i i poddanie pod dyskusję własnych systemów politycznych. "La Stampa" mówi o sojuszu różnego typu ekstremizmów, dla których wspólnym mianownikiem może być obecność norweskich żołnierzy w Afganistanie i udział w operacjach nad Libią. "Przystępując do nich Norwegia przestała być najbardziej pokojowym krajem na świecie"- stwierdza turyńska gazeta.
