Premier Berlusconi ocenił dyskusję na ten temat jako rzeczową i konstruktywną, po czym oświadczył, że - jego zdaniem - kryzys się nie pogłębi. Powołując się na własnego ojca, który był urzędnikiem bankowym, szef włoskiego rządu tak scharakteryzował giełdę: "Giełdy są jak zepsuty zegar - dwa razy dziennie pokazuje właściwą godzinę, w pozostałym czasie kłamie". Jego wczorajsze przemówienie w parlamencie nie było skierowane do giełd, lecz do obywateli, by nie przerażali się doniesieniami nachodzącymi z rynków finansowych, ponieważ nie mają one wiele wspólnego z realną sytuacją kraju - podkreślił Silvio Berlusconi.
IAR