Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy-Libia-media

0
Podziel się:

Reperkusje, które wydarzenia w Libii mogą mieć w najbliższej przyszłości we Włoszech - to jeden z wątków komentarzy włoskich gazet na temat sytuacji u południowego sąsiada. Zwraca się uwagę na to, że libijski dyktator cieszył się poparciem niemal wszystkich kolejnych ekip rządowych, które następowały po sobie w Rzymie w ostatnich dziesięcioleciach

Spektakularna przyjaźń do wczoraj i pełne zażenowania milczenie dzisiaj, oto co Włochy w tej chwili poważnego kryzysu pokazują światu, pisze turyńska "La Stampa". Dziennik stwierdza wręcz, że upadek Kadafiego pociągnie za sobą upadek włoskiego systemu. Silvio Berlusconi, zaprzątnięty własnymi problemami z wymiarem sprawiedliwości i rozpadającą się koalicją, najwyraźniej nie ma głowy do tego, by zająć się także kryzysem libijskim, zwłaszcza, że byłby w tej materii niewiarygodny, dodaje "La Stampa".
"Corriere della Sera" podkreślając, że w ciągu ostatnich dwóch lat włoski premier aż jedenaście razy spotykał się w libijskim dyktatorem, krytykuje jawną zdradę wartości w imię obrony rzekomych włoskich interesów. Musimy troszczyć się oczywiście o dostawy libijskiej ropy i gazu, nie powinniśmy jednak płacić za to wyrzeczeniem się wartości, w które wierzymy, stwierdza największy włoski dziennik.
Rzymska "La Repubblica" za symptomatyczny uważa poniedziałkowy szczyt ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli, na którym szef włoskiej dyplomacji usiłował usprawiedliwiać Kadafiego i przekonywać sojuszników o konieczności uszanowania libijskiej suwerenności, został jednak przez nich zakrzyczany. Tak samo było kiedyś w przypadku bronionego przez Włochów Łukaszenki, a ostatnio Mubaraka - przypomina włoska gazeta.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)