W inauguracji muzeum, 11 maja, wziął udział sam prezydent Włoch Giorgio Napolitano. Placówka, której nadano imię Leonarda Sciascii, sycylijskiego pisarza, który w swoich książkach wiele miejsca poświęcił mafii, budzi skrajne emocje.
Jedni uważają ją za czystą prowokację burmistrza Salemi, znanego i kontrowersyjnego krytyka sztuki Vittorio Sgarbiego. Dla innych to genialna forma walki ze zorganizowaną przestępczością.
Dwie osoby nie wytrzymały tego samotnego zetknięcia z okrucieństwem Cosa Nostra i potrzebna była pomoc lekarska. Dlatego przy wejściu do muzeum w Salemi umieszczono ostrzeżenie, by nie wchodziły do niego osoby wrażliwe oraz nieletni.