Czternaście tysięcy pracowników flagowego zakładu "Mirafiori" w Turynie i dwadzieścia cztery tysiące osób zatrudnionych w innych okolicznych fabrykach, powróciło dziś do pracy po wyjątkowo długiej przerwie świąteczno - noworocznej. Trwała ona od 15 grudnia. Wiadomo jednak, że za dwa tygodnie - 2 lutego pracownicy zostaną wysłani na następny przymusowy urlop.
To kolejny dowód na to, że Fiat nie radzi sobie z kryzysem. Dyrekcja koncernu bezskutecznie zabiega o wsparcie państwa dla przemysłu motoryzacyjnego i jednocześnie prowadzi rozmowy z grupą banków w sprawie nowych kredytów. Zaniepokojenia nie kryją również związki zawodowe, przypominając że z Włoch pochodzi już tylko jedna trzecia produkcji Fiata.