Resort zdrowia przyznaje, że liczba zachorowań maleje z dnia na dzień, zaleca jednak, by mimo to osoby najbardziej narażone na zarażenie poddawały się nadal szczepieniom. Media podejrzewają, że jedynym powodem tych apeli jest obawa, że szczepionki zostaną niewykorzystane. Ich ważność skończy się w sierpniu przyszłego roku. Chodzi o 48 milionów sztuk po 9 euro każda. Do tej pory zaś szczepieniom poddało się zaledwie 690 tysięcy osób, czyli kilkanaście procent tych, które uznano za najbardziej zagrożone: pracowników służby zdrowia, kobiet w ciąży i przewlekle chorych, głównie na drogi oddechowe.
Od 19 października we Włoszech odnotowano ponad 3,5 tysiąca zachorowań na nową grypę i 142 przypadki śmiertelne.