Sądy pierwszej i drugiej instancji uznały, że mężczyzna wprowadził w błąd swego niedoszłego pracodawcę i skazały go na grzywnę. Sąd Najwyższy był innego zdania. Dorywcze zajęcie nie pozbawia zainteresowanego statusu bezrobotnego. Co więcej, nawet, gdyby się przyznał, że pracuje tymczasowo, nie utraciłby szans na otrzymanie etatu.
Orzeczenie włoskiego Sądu Najwyższego zostało wydane w momencie ożywionej dyskusji na temat osób nie posiadających stałego zajęcia. Jest ich już, według najnowszych obliczeń, ponad cztery miliony i stanowią 15 procent wszystkich zatrudnionych. Aż siedmiuset tysiącom z nich grozi, że na początku przyszłego roku zasilą szeregi całkowicie bezrobotnych.