Wojciech Wierzejski, kandydat Libertas do Parlamentu Europejskiego wyjaśnił, że dowodem na łamanie prawa są reklamy, jakie między innymi Adam Bielan, Ryszard Czarnecki i Zbigniew Kuźmiuk zamieszczają w "Gazecie Polskiej". Według Wierzejskiego, w ogłoszeniach wyborczych polityków PiS widnieje adnotacja, że są one finansowane przez Unię na Rzecz Europy Narodów. W ocenie polityka Libertasu, kandydaci PiS łamią ordynację wyborczą, która mówi o jawnym finansowaniu kampanii wyborczej ze środków krajowych.
Wojciech Wierzejski dodał, że złożył do Państwowej Komisji Wyborczej zapytanie o to, czy wolno w ten sposób obchodzić ordynację wyborczą i pozyskiwać z zagranicy środki na materiały reklamujące osoby startujące z listy tej partii. Przypomniał, że ordynacja zakazuje finansowania kampanii partii politycznych ze środków z zagranicy.
Libertas zamierza złożyć także zapytanie do Parlamentu Europejskiego o to, czy legalne jest wykorzystywanie środków pochodzących z PE na promocję eurodeputowanych, w kampanii wyborczej do europarlamentu.