Resort poszukuje chirurgów - ortopedów, lekarzy ogólnych i anestezjologa. Ukraińcy mieliby wyjechać na VII zmianę PKW, która lada dzień obejmie służbę w Afganistanie. Porozumienie z Ukrainą nie oznacza że teraz nie ma zabezpieczenia medycznego w polskich bazach. "Działa szpital polowy z nowoczesnym sprzętem i chcemy mieć tam dodatkowy personel lekarski" - mówi rzecznik MON.
Porozumienie techniczne z Ukrainą jest na etapie konsultacji wewnątrzresortowych. Rzecznik Ministerstwa Obrony zapewnia, że MON zdąży je przygotować na czas i ukraińscy lekarze pojadą do Afganistanu w ciągu najbliższych miesięcy.
Rozmowy z Ukrainą mają związek z brakiem zainteresowania polskich lekarzy wojskowych wyjazdem na afgańską misję - tłumaczy Janusz Sejmej. Od kilku tygodni obowiązuje nowe rozporządzenie szefa MON o płacach wojskowych lekarzy. Teraz mogą oni za pobyt na misji zarobić nawet 25 tysięcy złotych miesięcznie. Wcześniej pensja wynosiła około 12,5 tysiąca. "Tym bardziej dziwi nas, że nasi lekarze nie chcą wyjeżdżać na misję. Być może chodzi o prywatną praktykę w kraju" - powiedział Janusz Sejmej.
Za przelot ukraińskich lekarzy zapłaci strona polska, a koszty wynagrodzenia ma pokryć Ukraina.
Obecnie w głównej polskiej bazie w Afganistanie - Ghazni działa szpital polowy na poziomie "2 plus". Żołnierze mają do dyspozycji kilkanaście łóżek i nowoczesny sprzęt. Lekarze z kolei w trudnych przypadkach mogą łączyć się z krajem i na bieżąco konsultować się na przykład w czasie operacji.