"Gazeta Wyborcza" rozmawia z Prokuratorem Krajowym Januszem Kaczmarkiem o nagraniach rozmów Aleksandra Gudzowatego z Adamem Michnikiem.
Prokurator Krajowy wyjaśnia, że jest to godzinne nagranie wideo i kilka godzin nagrań magnetofonowych. Nagrano nie tylko rozmowy Gudzowatego z Michnikiem, ale też rozmowy innych osób. Wszystkie nagrania pochodzą z tego roku, jedno wykonano w biurze Gudzowatego, inne w miejscach publicznych. Janusz Kaczmarek nie powiedział, czego dotyczą, gdyż, jak twierdzi, jeszcze się nie zapoznał z ich treścią. Nie powiedział też, kto dostarczył nagrania prokuraturze.
Kaczmarek wyjaśnił, że prokuratura zajęła się nagraniami w związku z prowadzoną sprawą, dotyczącą domniemanych korzyści majątkowych, których żądano od Aleksandra Gudzowatego, i gróźb, kierowanych pod adresem jego i jego syna. W tej sprawie przesłuchano też osobę, która dostarczyła nagrania. Na razie jednak nie wiadomo, czy prokuratura wykorzysta je jako dowód. Decyzja w tej sprawie zapadnie, gdy prokuratorzy przesłuchają wszystkie nagrania.
Prokurator Krajowy podkreślił, że informacja o istnieniu nagrań nie "wyciekła" z prokuratury. Jego zdaniem osoba, która dostarczyła nagrania prokuraturze, oferowała je wcześniej dziennikarzom.
"Gazeta Wyborcza" 17 10/Siekaj/jędras
