Będzie pomoc państwa dla ofiar wybuchu gazociągu w Wielkopolsce. Wskutek wybuchu w Jankowie Przygodzkim zginęły co najmniej 2 osoby, a 13 zostało rannych. Spłonęło też 10 domów i 2 budynki gospodarcze.
Wojewoda wielkopolski Piotr Florek powiedział na konferencji prasowej, że potrzebujący już od jutra mogą się zgłaszać po pomoc. Władze będą szacować straty. Wojewoda podkreślił, że wszyscy potrzebujący otrzymają wsparcie. Trzeba jednak wyjaśnić pewne kwestie, jak wysokość poniesionych strat i ubezpieczenie budynków. Na pewno będzie pomoc finansowa ze strony państwa - zapewnił wojewoda.
Piotr Florek zapowiedział, że rano rozpocznie pracę komisja, która zbada przyczyny wybuchu. Wtedy uzyskamy odpowiedź na pytanie czy błąd popełnił operator koparki, który pracował na pobliskiej budowie rurociągu, czy może użyto niewłaściwej dokumentacji. "Trudno nam w tej chwili ocenić. Komisja się zbierze i oceni, jaka była przyczyna" - powiedział wojewoda.
Straż pożarna potwierdza śmierć dwóch osób. Wcześniej informowano o trzech zabitych. 13 osób zostało rannych.
Na konferencji prasowej sztabu kryzysowego Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, Wiesław Leśniakiewicz, powiedział, że pierwsze zgłoszenie otrzymano o 13.30. Doszło do rozszczelnienia gazociągu i wybuchu gazu. Generał Leśniakiewicz powiedział, że gaz będzie się palił jeszcze przez jakiś czas gdyż zawór, którym odcięto jego dopływ, znajduje się 30 kilometrów dalej. Strażacy i technicy będą się starali skrócić ten odcinek. Pożar jest pod kontrolą - podkreślił Leśniakiewicz.
IAR
