Do wypadku doszło na głębokości tysiąca metrów. Przyczyną był wstrząs podziemny.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Służby ratownicze usiłują dotrzeć do górnika, który został przysypany w kopalni KGHM Polkowice - Sieroszowice. Rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego Ewa Tomaszewska powiedziała, że mężczyzna żyje, ratownicy mają z nim kontakt.
Do wypadku doszło na głębokości tysiąca metrów. Przyczyną był wstrząs podziemny.