Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wysoką grzywnę musi zapłacić białoruski opozycjonista za solidaryzowanie się z działaczami nieuznawanego Związku Polaków na Białorusi. Szef Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolij Lebiedźka został oskarżony o sprzeciwianie się poleceniom funkcjonariuszy milicji i drobne chuligaństwo.
Chodzi o zdarzenie z 15 lutego w Wołożynie, gdy przed tamtejszym sądem toczyła się rozprawa w sprawie ustalenia własności Domu Polskiego w Iwieńcu. Lebiedźka przyjechał do Wołożyna aby wspierać Andżelikę Borys i jej zwolenników. Polityk został zatrzymany przez milicję. Kilka godzin spędził na komisariacie, a dziś stanął przed sądem. Sąd uznał, że Lebiedźka złamał prawo i ukarał go wysoką grzywną.