Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zaniedbania policji ułatwiły Stokłosie ucieczkę?

0
Podziel się:

Dane Henryka Stokłosy wprowadzono do policyjnej bazy osób poszukiwanych z 17-dniowym opóźnieniem. Zwłoka być może ułatwiła biznesmenowi ukrycie się.

Z wpisaniem Stokłosy do bazy danych spóźnił się podwładny insp. Jarosława Marca, obecnie dyrektora Centralnego Biura Śledczego.

Policja twierdzi, że zwlekała z rejestracją, by - z uwagi na liczne kontakty Stokłosy w środowisku policyjnym, prokuratorskim i sędziowskim - nie dopuścić do przecieku. Ale "Życie Warszawy" dowiedziało się, że były komendant główny policji generał Marek Bieńkowski miał wątpliwości, czy działania były prawidłowe. Zanim podał się do dymisji, polecił wszcząć postępowanie i wyjaśnić, dlaczego doszło do zaniedbań.

Gazeta dotarła do nieznanych dotychczas informacji, z których wynika, że na początku poszukiwań policja mogła popełnić błędy. Już 4 stycznia śledczy zdobyli dowody obciążające Stokłosę, m.in. zeznania jego doradcy podatkowego i księgowej.

Zaraz po tym nazwisko biznesmena powinno było trafić do Krajowego Systemu Informacji Policyjnej. Tymczasem stało się to dopiero 22 stycznia. Według niektórych źródeł Stokłosa mógł jeszcze być w styczniu w Polsce.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)