Dziś minął wyznaczony przez władze Prawa i Sprawiedliwości termin, w którym posłowie, którzy przeszli do klubu Solidarna Polska, mieli wrócić do klubu PiS pod groźbą usunięcia z partii. Nikt tego nie zrobił. Zbigniew Ziobro powiedział na spotkaniu z dziennikarzami, że on i jego koledzy będą teraz jeździć po Polsce, spotykać się z wyborcami i zakładać kluby. Potem zdecydują, jak dalej działać. Swoją decyzję ogłoszą opinii publicznej. Ziobro podkreślił, że on i jego koledzy nie są przygotowani do założenia partii, gdyż do końca mieli nadzieję na porozumienie z władzami PiS-u.
Ziobro oświadczył, że zrobił wszystko, aby utrzymać jedność prawicy, ale stało się to niemożliwe po decyzji Jarosława Kaczyńskiego, który nie chciał podjąć dialogu. Podkreślił, że on i jego koledzy chcą Polski nowoczesnej, ale zakorzenionej w wartościach, Polski solidarnej i sprawiedliwej wobec obywateli. Ziobro zapowiedział, że Solidarna Polska doprowadzi do zwycięstwa polskiej prawicy.
Eurodeputowany Jacek Kurski powiedział, że zwycięstwo Platformy Obywatelskiej było możliwe, gdyż Prawo i Sprawiedliwość przegrało szóste wybory z rzędu. Kurski podkreślił, że sposób działania PiS-u w opozycji się nie sprawdził, a podejmowane przez środowisko Solidarnej Polski zostały odrzucone przez kierownictwo partii.
Informacyjna Agencja Radiowa
