Wlk. Brytania - demonstracja Zjednoczenie Polskie
Największa organizacja polonijna na Wyspach Brytyjskich, Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii, nie poparła dzisiejszej polskiej demonstracji przed Downing Street. Zjednoczenie nie podpisało też listu-petycji do premiera Davida Camerona w związku z - jak piszą autorzy - "rasizmem przeciwko Polakom".
Organizatorzy protestu - prawicowe Stowarzyszenie Młodzieży Patriotycznej "Patriae Fidelis" - żądają od premiera Camerona, aby wezwał do "równego traktowania Polaków". Ubolewają też nad wysokim - jak twierdzą - "poziomem postaw antypolskich, jakie nagromadziły się w ostatnich miesiącach w Wielkiej Brytanii". Bezpośrednim powodem demonstracji stało się poturbowanie w styczniu przez chuliganów Polaka w podlondyńskim Dagenham. Policja nie ujęła sprawców, a jedynym świadkiem zdarzenia jest sam poszkodowany, który twierdzi, że został napadnięty tylko dlatego, że jest Polakiem.
Prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii, Tadeusz Stenzel, uznał ten powód za zbyt wątpliwy, aby organizować demonstrację przed siedzibą premiera. Tym bardziej, że - jak powiedział Polskiemu Radiu - tego rodzaju akcje są źle widziane przez brytyjską opinię publiczną. Zjednoczenie Polskie strzeże praw i dobrego imienia Polaków, ale - stwierdził jego prezes - jest na Wyspach niewielka grupa Polaków, szukająca powodów do niezadowolenia. Tadeusz Stenzel dodał też, że styczniową uwagę premiera Camerona - w sprawie zasiłków pobieranych w Anglii na dzieci w Polsce - potraktowano opacznie jako antypolską.
IAR
