W ostatnich latach Fallaci zarzuciła bezstronne dziennikarstwo, ryzykowne podróże w miejsca działań wojennych i konfliktów oraz wybitne wywiady z największymi politykami świata, dzięki którym stała się sławna.
W Nowym Jorku, gdzie mieszkała przed powrotem do rodzinnej Florencji, pisała o kryzysie zachodniej cywilizacji, a przede wszystkim o zagrożeniu ze strony napierającego islamu, który porównywała do faszyzmu. Była za to znienawidzona przez skrajną lewicę i koła muzułmańskie, podawano ją do sądu. Odpowiadała wtedy z drwiną, że ma raka i niczego się nie boi.
Przed rokiem Orianę Fallaci przyjął Benedykt XVI.
Pogrzeb Fallaci odbędzie się we Florencji. Zgodnie z jej wolą, będzie to skromna prywatna uroczystość.
W opinii prezesa Telewizji Polskiej Bronisława Wildsteina, który był gościem radiowej Trójki, postawa Oriany Fallaci w ostatnim okresie życia była kontrowersyjna, ale jednocześnie uczciwa i szczera.