W czwartek policję zaalarmowały zaniepokojone rodziny zaginionych i wszczęto poszukiwania. Zwłoki pierwszego z mężczyzn odnaleziono bardzo szybko.
Ciało znajdowało się tuż obok zakopanego w śniegu traktora - mężczyzna najprawdopodobniej zmarł z wychłodzenia. Poszukiwania drugiego z mężczyzn prowadzono przez kilka dni. Brało w nich udział kilkanaście osób w tym ratownicy z psami lawinowymi. Bez efektu i akcję do czasu poprawy pogody zawieszono.
Dziś zwłoki zaginionego odnalazł jego siostrzeniec nieopodal domu. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna szedł po pomoc jednak zasłabł i zamarzł nieopodal własnego domu.