Rzeczniczka związku Magda Kaszulanis powiedziała, że ZNP popierał posłanie dzieci rok wcześniej do szkół, ale do takich, które są przygotowane na przyjęcie młodszych dzieci.
Według rzeczniczki, pytanie o datę wprowadzenia reformy jest pytaniem wtórnym. Za dwa lata może się - uważa Kaszulanis - okazać, że rodzice znowu powiedzą, że nie chcą posłać sześcioletnich dzieci do szkoły. Zdaniem rzeczniczki, MEN nie ma pomysłu jak przekonać rodziców do wcześniejszej nauki ich dzieci. Zwraca uwagę, że w tym roku szkolnym tylko rodzic co piątego sześciolatka skorzystał z możliwości wcześniejszego posłania dziecka do pierwszej klasy.
Obecnie prawo przewiduje obowiązek nauczki sześciolatków już w przyszłym roku szkolnym. Tuż przed wyborami ówczesna minister Katarzyna Hall zaproponowała, aby jednak termin tego obowiązku przesunąć na 1 września 2013 roku. Teraz nowa szefowa MEN proponuje, aby ten termin przesunąć o kolejny rok.