Szefowie największych firm patrzą na ten rok z dużo większym optymizmem niż na 2009, ale jest on powiązany z dużą dozą ostrożności. Zdecydowana większość z nich uważa, że najgorsze w gospodarce już za nimi, choć zwracają uwagę na zagrożenia - wynika z opublikowanego dziś raportu PriceWaterhouseCoopers.
Prezes zarządu tef firmy Olga Grygier podkreśla, że ostatni rok był dla biznesu gorszy, niż spodziewali się tego prezesi największych firm.
Z badania wynika poza tym, że więcej firm deklaruje zwiększanie zatrudnienia niż zmniejszanie. 75 procent badanych mówi, że nie będzie wprowadzało zmian zatrudnienia, albo będzie zwiększać liczbę zatrudnionych.
Większość ankietowanych uważa też, że do odbicia w gospodarkach ich krajów dojdzie najwcześniej w drugiej połowie 2010 roku, a prawie 1/3, że w 2011.
Wśród największych obaw wymieniana jest przedłużająca się recesja na świecie oraz nadmierny poziom regulacji.
Raport był przedstawiany równocześnie na Forum Ekonomicznym w Davos.
Badanie przeprowadzono w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Wzięło w nim udział blisko 1200 dyrektorów generalnych z 52 krajów.
