Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Życie Warszawy"-Most Północny-granat

0
Podziel się:

Kierownik budowy warszawskiego Mostu Północnego kazał podwykonawcy wyrzucić w krzaki granat znaleziony na budowie - czytamy w "Życiu Warszawy". Miejsce budowy kontroluje inspekcja pracy.

Dziennik pisze, że kapitan żeglugi śródlądowej Mirosław Kaczyński na budowie mostu Północnego pracuje jako podwykonawca z załogą pogłębiarki. W ubiegłym tygodniu zasypywał przyczółek mostu po stronie Białołęki. We wtorek rano pogłębiarka natrafiła na niewybuch - poniemiecki granat o dużej sile rażenia, używany do niszczenia czołgów, o czym powiadomił kierownika robót. Ten powiedział, żeby niewybuch wynieść w krzaki. Podwykonawca nie zgodził się na to, po kłótni wezwano policję, a następnie saperów.
Zdaniem "Życia Warszawy" wykonawca mostu, omijając procedury, chciał prawdopodobnie nadrobić półroczne opóźnienie w budowie przeprawy. Zapytana o to prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz mówi, że na razie za wcześnie, by mówić o opóźnieniu, a wykonawca może nadgonić terminy. Dwa dni po bombowym incydencie ta sama pogłębiarka pracowała po bielańskiej stronie Wisły. W czwartek wieczorem doszło do kolejnego konfliktu i ekipa Mirosława Kaczyńskiego znów przerwała pracę. "Inżynier domagał się od nas, żebyśmy w nocy rozbierali rurociąg. Absolutnie się na to nie godziłem, bo ryzyko jest zbyt duże." - twierdzi kapitan.
Tymczasem budowę przeprawy kontrolował Okręgowy Inspektorat Pracy. Jutro ma podać szczegółowe wyniki. Jeśli wykryte zostaną nieprawidłowości, Państwowa Inspekcja Pracy może nałożyć na wykonawcę karę do 5 tysięcy złotych albo skierować sprawę do sądu.
Więcej na ten temat - w "Życiu Warszawy".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Życie Warszawy"/to/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)