Gazeta pisze, że wystawienie Michała Borowskiego nie jest jeszcze przesądzone i zależy od decyzji prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Dziennik ustalił, że w przypadku Warszawy to on ma wskazać osobę, którą powinno popierać Prawo i Sprawiedliwość.
"Życie Warszawy" zwraca uwagę, że Michał Borowski należał do najbardziej zaufanych urzędników Kaczyńskiego w Ratuszu. Zauważa, że giełda PiS-owskich kandydatów jest wciąż otwarta, ale Michał Borowski ma na niej coraz wyższe notowania. Według dziennika politycy PiS wprawdzie wymieniają też inne nazwiska i to z pierwszych stron gazet, na przykład Zytę Gilowską i Michała Kamińskiego, ale ich raczej trudno będzie nakłonić do startu, ponieważ oboje bardziej interesuje wielka polityka niż sprawy Warszawy.
Gazeta zwraca uwagę, że Borowski nie jest politykiem i nie należy do PiS, i podkreśla, że brak politycznego zaplecza może być jego wadą w chwili podejmowania przez Kaczyńskiego decyzji o konkretnym kandydacie, ale może być to również zaletą. Tym bardziej, że inne partie wystawią niemal na pewno polityków - PO Hannę Gronkiewicz-Waltz, a lewica Marka Borowskiego - czytamy w "Życiu Warszawy".
"Życie Warszawy"/jurczynski/dabr